czwartek, 11 stycznia 2018

#33 "Oświadczyny" Tasmina Perry


Rok 1958. Londyn. Georgia Hamilton kończy 18 lat i rodzice chcą, by wzięła udział w eleganckim balu debiutantek. Dziewczyna marzy jednak o tym, by zostać znaną pisarką, a nie żoną. Wkrótce wydarza się tragedia, która na zawsze przypieczętowuje jej los.
Rok 2012. Niepoprawna romantyczka Amy Carrell kolejny raz przeżywa zawód miłosny. Ze złamanym sercem, opuszczona i zdesperowana, odpowiada na ogłoszenie o damę do towarzystwa dla intrygującej starszej pani, z którą udaje się do Nowego Jorku. Jeszcze nie wie, że odkryje tajemniczą love story, która czekała pięćdziesiąt lat, zanim ktoś ją opowie.

źródło opisu: http://www.wydawnictwokobiece.pl/produkt/oswiadczyny/

" Była niewidzialna, ale miało to też swoją zaletę – nikt nie zauważy, że jej nie ma. Zerknęła na zegarek. Od Oksfordu dzieliło ją zaledwie parę mil, a właśnie minęła dziewiąta. Mogła wrócić pociągiem do Londynu i zdążyć przed północą ”

Powieść opowiada o dwóch kobietach. Amy szuka swego celu w życiu. Tuż przed Bożym Narodzeniem zostaje porzucona przez chłopaka. Georgia – samotna starsza pani chce wyruszyć w podróż do Nowego Jorku i szuka towarzyszki, która będzie chętna jej towarzyszyć.  Ich losy krzyżują się i obie udają się na wycieczkę.  Historia, którą Gorgia skrywała w sobie przez pięćdziesiąt lat, jest niesamowita. Nie od razu jednak dowiadujemy się, co takiego wydarzyło się w jej życiu. Autorka powoli dozuje czytelnikowi fakty, naprzemiennie przeplatając akcję między rokiem 1958, a 2012.  
Opowieść Georgii wpływa na decyzje Amy, która miota się w swoim życiu.  Obie kobiety uczą się wiele od siebie i poprzez własne doświadczenia zaczynają inaczej patrzeć na rzeczywistość. Jedna, pomaga drugiej, mimo iż różnica wieku między nimi jest dość duża.  

"Gdy znalazła się tu po raz pierwszy, była pod wrażeniem: wszystkie te dzieła sztuki, książki, wspaniały widok z okna. Teraz postrzegała je tak, jak niekiedy musiała je widzieć Georgia w trakcie minionych lat: wielkie i puste, w najlepszym razie nagroda pocieszenia, kiepska imitacja wspaniałego domu i szczęśliwego życia, jakie miała wieść."

Bardzo mi się spodobała kreacja głównych bohaterek, autorka nakreśliła je bardzo autentycznie i wyraziście. Poznajemy je bardzo dokładnie i mimo różnic jakie je dzielą, każda z nim ma swoje wady, zalety, marzenia, radości i smutki.
Na początku mi się wydawało, że ta historia okaże się nudna, nużąca i że za wiele nie będzie się w niej dziać. Zapewniam Was, że się myliłam  ani przez chwilę tak nie jest, bo to opowieść niebywale ciekawa,  której pojawia się wiele zwrotów akcji, a zakończenia nie można być pewnym do samego końca. 
W  książce jest prowadzona narracja trzecioosobowa, która  nie do końca przypadła mi do gustu. W powieściach obyczajowych moim zdaniem zdecydowanie bardziej sprawdza się pierwszoosobowa, dzięki czemu mogę dogłębniej poznać samych bohaterów oraz emocje im towarzyszące. 
Okładka jest bardzo ładna, ale zabrakło mi  na niej "tego czegoś", co obrazowałoby w dosadny sposób treść książki.

„Oświadczyny” Tasminy Perry to opowieść o dwóch wyjątkowo silnych kobietach, które wspólnie wyruszają w piękną podróż. To historia nieszczęśliwej miłości. Mnie ta historia porwała i myślę, że Wam również może się spodobać.


Tytuł: Oświadczyny
Autor: Tasmina Perry
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 432
Rok Wydania:  17. 11. 2017
Ocena: 8/10


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu  Kobiecemu

Udostępnij ten wpis

12 komentarzy :

  1. Historią, historią, ale jakie ładne zdjęcia wybrane przez komisję! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi naprawdę świetnie. Wydawnictwu Kobiece ostatnio wydaje perełki, chętnie się zapoznam z tą książką. W ogóle cudowne zdjecia!
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm nie mówię nie :D Może kiedyś trafi się okazji, to przeczytam :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakoś nie byłam przekonana do tej książki i obojętnie na nią patrzyłam, ale teraz, po przeczytaniu Twojej recenzji myślę, że jednak kiedyś po nią sięgnę! :) Myślałam, że to nie jest coś dla mnie, ale jak teraz patrzę i czytam to chyba wręcz przeciwnie. Masz dar przekonywania, siostro!

    Pozdrawiam,
    books-hoolic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś nie jestem do niej przekonana. Mam inne ciekawsze na półkach. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem : ) Taką tematykę nie każdy lubi : )
      ale może kiedyś : )

      Usuń
  6. Bardzo dobry watek cofania w czasie. Spodobal mi sie :D Widze ze tez Ci sie ksiazka podobala!

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.