wtorek, 25 września 2018

#89 "Płatki wspomnień" Augusta Docher


"-Nasze wspomnienia są jak płatki kwiatów. Czasami spadają na ziemię, rozkładają się w niej i znikają, dając pożywkę nowym roślinom. Niektóre porywa wiatr, unosi ze sobą, a płatki wirują wokół naszej głowy, potem się oddalają, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu odlatują tak daleko, że już ich nie widzimy. Są też takie, które wkładamy między kartki książki, i choć tracą swój kolor i zapach, zawsze możemy ich dotknąć. Możemy dotknąć martwych wspomnień. Są namacalne, ale martwe. Nie takie piękne jak za życia."

Liu traci dach nad głową w najgorszym dla siebie momencie. Wie, że nawet jeśli zechciałaby wrócić do ciasnego, brudnego mieszkania w Queens, u własnych rodziców nie ma czego szukać. Właśnie zakończyła związek z Niną, swoją pierwszą i jedyną kochanką, i chce spróbować ułożyć sobie życie z mężczyzną. Ale tych, których spotyka na swojej drodze, powinna raczej unikać, niż się w nich zakochiwać… Czy kiedy w końcu pozna kogoś naprawdę wartościowego, będzie w stanie mu zaufać? Czy uczucie może być silniejsze od podziałów, statusu społecznego i różnic kulturowych? Czy to możliwe, by zapomnieć o przeszłości i pozbyć się złych wspomnień?

Mogę rzec, że autorka pomieszała kilka gatunków, bo znajdziemy w niej romans, erotyk, kryminał, a nawet elementy thrillera psychologicznego. Mieszanka dość specyficzna, ale zdecydowanie udana. Sceny erotyczne mogą zniesmaczać, szokować, dlatego też sięgając po tę książkę musicie wiedzieć na co się piszecie.  Autorka nie robi pochodów, niczego nie owija w bawełnę, opisuje wszystko tak jak jest. W moim odczuciu to ogromna zaleta, gdyż przedstawione wydarzenia, jak i sami bohaterowie wydają się być prawdziwe. Nie ma tu nic, co trąciłoby banałem czy schematem. 

Na uwagę zasługuje sposób przedstawienia skomplikowanych relacji między kobietą a mężczyzną. Widzimy jak dwoje osób tak różnych pod każdym względem - dzieli ich kraj pochodzenia, wychowanie, poziom życia - próbuje stworzyć związek. Ale, jak zapewne każdy z nas zdaje sobie sprawę, aby miał rację bytu, potrzebne są do tego nie tylko bliskość, otwartość czy zaufanie, ale przede wszystkim szczera rozmowa. 

Czy polubiłam Liu? Wiele razy nie potrafiłam zrozumieć jej decyzji. Czytałam i zastanawiałam się jak można być tak uległym, jak można wyznawać sobie takie zasady, a kilka stron później stwierdzałam, że może niektóre zasady mają swój sens.

Każdy z  bohaterów  ma kilka charakterystycznych cech, które ich wyróżniają. Jednak prawdziwym majstersztykiem jest sam oprawca. Niby niepozorny, delikatny, miły.. dałam  się zaskoczyć. Fragmenty pamiętnika są fantastycznie wpisane w treść. Niby bez sensu, niby nie wiadomo o co chodzi, a pod koniec książki wszystko składa się w idealną całość. Dawno już nie czytałam książki, w której nie znalazłam niczego do czego chciałabym się przyczepić.

 Płatki wspomnień to bez wątpienia powieść kontrowersyjna, nie przeznaczona dla młodszych odbiorców! Bardzo dojrzała, brutalna, mroczna i szokująca. Za sprawą lekkiego języka, dogłębnego zbadania tematu, znakomitej kreacji bohaterów od książki nie sposób się oderwać. To książka, która zmusza do refleksji, która trzyma w napięciu, która pokazuje, że na świecie krążą gnidy. Ale pokazuje, że karma wraca, zawsze. A każdy człowiek zasługuje na szacunek. 

Tytuł:  Płatki wspomnień
Autor:  Augusta Docher
Wydawnictwo:  Novae Res
Data wydania:  30 sierpnia 2018
Ilość stron:  558


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Novae Res

Udostępnij ten wpis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.