sobota, 9 września 2017

#18 "OCALAŁE" RILEY SAGER [PRZEDPREMIEROWO]

Tytuł: Ocalałe
 Autor: Riley Sager
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 431
Rok Wydania:  2017
Ocena: 10/10 !


"Ja nie usiłuję zakrywać swoich blizn. Po prostu udaję, że nie istnieją."




Kim jestem?
Każdego dnia myślę, że jestem szczęściarą. W moim związku układa się doskonale, mój blog kulinarny ciągle zyskuje nowych fanów. Żyję z dnia na dzień, skupiając się na przyjemnych chwilach.
Kim byłam?
Celem. Ofiarą. Nazwali mnie Ocalałą, bo przeżyłam masakrę. Tamte wydarzenia kładą się cieniem na moim życiu, mimo że od dziesięciu lat robię wszystko, aby wymazać je z pamięci.
Co się ze mną stanie?
Boję się. Historie z przeszłości powracają, gdy przypominam sobie, że nie jestem jedyną Ocalałą. Takich jak ja było kilka, ale nie wszystkie miały tyle szczęścia. Lisa już nie żyje, a Sam nagle zjawia się u mnie…
Przeszłość właśnie mnie dogoniła i muszę stanąć z nią twarzą w twarz. Czy tym razem też ocaleję?

źródło opisu: materiały wydawnictwa otwartego





"Chociaż najbardziej na świecie pragnęła krzyczeć ile sił w płucach i niechby wiatr porwał ze sobą jej obłąkańczy lament.Lecz bezlitosna dłoń wewnątrz niej wciąż się zaciskała, potęgując jej wściekłość, jej ból."




 Kiedy zobaczyłam, że słowa Stephena Kinga są umieszczone na okładce "Ocalałych" i nazywa on tę książkę najlepszym thrillerem 2017 roku, to od razu pomyślałam, że muszę ją przeczytać. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego miałam okazję sięgnąć po tę powieść przedpremierowo. Niestety, z tego co widziałam, premiera została przesunięta dopiero na luty 2018 roku, ale już teraz możecie się dowiedzieć, czy warto na nią czekać. 

Quincy Carpenter, Lisa Milner, Samantha Boyd - trzy Ocalałe. Tak nazwały je media, ponieważ jako jedyne przeżyły krwawe masakry. Trzy dziewczyny, trzy tragedie, trzy odmienione na zawsze życia. 
Akcja książki skupia się głównie na teraźniejszości, opisanej z perspektywy Quincy, kiedy to główna bohaterka stara się żyć normalnym życiem po wydarzeniach w "Pine Cottage". Jest ona jedną z Ocalałych, czyli dziewczyn, którym jako jedynym udało się przeżyć w trzech różnych krwawych masakrach, odciskających na nie piętno. Taki przydomek nadały im gazety, które nawet po latach śledzą ich losy. Quinn zagłusza traumatyczne wspomnienia piekąc i prowadząc bloga. Któregoś dnia kobieta dowiaduje się, że Lisa popełniła samobójstwo, tylko dlaczego miałaby to robić skoro tak zajadle walczyła, by przetrwać? Natomiast ostatnia Ocalała poza nią, Samantha, nagle wychodzi z cienia i pojawia się u Quincy, by powspominać przeszłość, z którą dziewczyna ponownie musi się skonfrontować.
Pomiędzy rozdziałami pojawiają się opisane w narracji trzecioosobowej wspomnienia wydarzeń z Pine Cottage. Quinn stopniowa przypomina sobie cały ten dzień oraz okropną noc, którą postanowiła wyprzeć z pamięci. Każdy fragment przeszłości przekłada się na jej przyszłość, kiedy okazuje się, że Ocalałe mogą być w niebezpieczeństwie, szczególnie Quincy.






"Jednak jakimś cudem to my krzyczałyśmy najgłośniej, uciekałyśmy najszybciej, walczyłyśmy najbardziej zawzięcie. Udało nam się przetrwać."





Fabuła wiele razy mnie zaskakiwała. Wspominałam już o nagłych zwrotach akcji, które były możliwe dzięki licznym tajemnicom. Ich stopniowe odkrywanie, dzięki przeróżnym poszlakom i informacjom, które stopniowo były wprowadzone, nieprzeciągle ani zbyt szybko, były najciekawszą dla mnie rzeczą. Autorka przedstawiła Nam coś nowego, świeżego. Pokazała dramat z perspektywy osób, którym udało się ujść z życiem, czego do tej pory nie spotkałam w żadnym thrillerze. Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być jedynym człowiekiem, który przeżył masową tragedię? Jak to jest żyć ze świadomością, że wszyscy wokół zginęli? Analizować każdy najmniejszy szczegół i zastanawiać się, czy mogłeś zrobić coś, aby uratować chociaż jedno małe życie? Jeśli nie, to gwarantuję Wam, że podczas lektury "Ocalałych" przyjdą Wam do głowy te oraz masa innych pytań.  Z każdą przewracaną kartką czytelnikowi nasuwają się nowe pytania, które do samego końca autorka pozostawia bez odpowiedzi. 

Ogromnym plusem jest kreacja bohaterów, którzy jak każdy człowiek mają swoją maskę, a także prawdziwe wnętrze, które poznajemy, kiedy nadchodzi pora. Być może na krawędzi się zmieniamy i dopiero wtedy okazuje się, kim w rzeczywistości jesteśmy, a kim chcielibyśmy być. Główna bohaterka odważna, a zarazem skrywająca niezwykłą wrażliwość, delikatność i gdzieś głęboko siłę, która pozwoliła jej przeżyć w Pine Cottage. Lisę poznajemy tylko ze wspomnień, wręcz promieniała siłą i dobrocią, natomiast Sam od początku do końca pozostaje dla nas jedną z tajemnic do rozwiązania. Jest też kilku innych bohaterów, którzy często się pojawiają, ale znamy tylko najważniejsze fakty na ich temat, a mimo to jest to kompletnie wystarczające, bez żadnych wyczuwalnych braków. W drugiej połowie książki, gdy wszystko staje się jaśniejsze pojawiają się nowe postacie których historia jest ważnym elementem całości i dopełnia książkę, sprawiając, że staje się jeszcze bardziej intrygująca, choć wydaje się, iż to już niemożliwe.





"Tak już miało pozostać: rozkosz i ból, splecione ze sobą na zawsze."







Riley Sager umiejętnie mąci w głowie czytelnika, podsuwając mu masę fałszywych tropów. Zaskoczenie czai się w każdym rozdziale, rozwiązanie zagadki stale wymyka się z rąk, zaś finał historii jest niemal niemożliwy do przewidzenia.

Książka jest świetnie napisana i skonstruowana. Jest pełna tajemnicy i niedopowiedzenia, napięcie rośnie a autorka zamiast odsłaniać karty, wręcz je skrywa, pozostawiając czytelnika w stanie zawieszenia i zaintrygowana.
 Bałam się zakończenia, że będę zawiedziona. Potem jednak nastąpił niespodziewany zwrot akcji, który mocno zbił mnie z tropu. Nie muszę chyba mówić jak bardzo zdziwiona byłam, gdy okazało się, że to wciąż nie jest koniec. Zawiłość samego finału i to, jak autor sprawnie manipuluje czytelnikiem kierując jego myśli w określonym kierunku by za chwilę ujawniać kolejne elementy układanki, która nagle staje się oczywista jest niesamowite.

Ocalałe są pozycją, do której wrócę, kiedy już zupełnie zapomnę, co wydarzyło się w Pine Cottage. Jest to znakomicie napisany thriller, nad którym warto się pochylić i poświęcić swój czas na jego lekturę. Polecam serdecznie! Naprawdę warto!

Do następnego ♡❤

 Za możliwość przeczytania dziękuje Wydawnictwo Otwarte

Udostępnij ten wpis

19 komentarzy :

  1. Troszkę mi przykro, że premiera tej książki została przesunięta, ponieważ jestem jej naprawdę ciekawa.

    Pozdrawiam
    adventureinthelibrary.blogspot.com ❤

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiam się dlaczego właśnie została przesunięta, ale uwierz, że warto poczekać ❤

      Usuń
  2. Kochana, kolejna pozycja na moją półkę.. :D Chyba będę musiała jeszcze trochę dobudować sobie pokój żeby to wszystko pomieścić ! :D <3
    Buuuziaki :* :* :* <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Widząc, ocenę 10/10 stwierdziłam, że muszę przeczytać Twoją recenzje. Zaciekawiło mnie co takiego w tej książce jest, że została oceniona tak wysoko.
    Po przeczytaniu Twojej recenzji, stwierdziłam, że chętnie zapoznam się z tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta książka zdecydowanie zajęła pierwsze miejsce w przeczytanych jak do tej pory thrillerach. Zgadzam się z Tobą w 100% i z czystym sumieniem również ją polecam 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te zakończenie! Nigdy w życiu bym się nie spodziewala takiego zwrotu akcji 🙈 zakończenia zdecydowanie nie da się przewidzieć 👌

      Buziaki 😘

      Usuń
  5. Czeka u mnie na przeczytanie ! Może w następnym miesiącu się za nią zabiorę ;)
    Pozdrawiam
    https://bartoszczyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że Tobie również się spodoba : )

      Pozdrawiam : )

      Usuń
  6. Chciałabym poznać tę książkę mimo iż czytałam o niej negatywną recenzję na którymś z blogów. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Po tym co zostało napisane stwierdzam, że koniecznie muszę przeczytać tą książkę.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.de

    OdpowiedzUsuń
  8. Koniecznie muszę się zaopatrzyć w tę pozycję.

    magical-reading.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.