niedziela, 28 stycznia 2018

#35 " Z popiołów" Martyna Senator


Kiedyś wyobrażałam sobie, że moje życie jest pięciolinią, na której każda chwila zostaje zapisana w postaci odpowiednio dobranych nut. A ja niczym wybitny kompozytor codziennie dopisuję dalszą część bezkresnego utworu. Jedne dźwięki są skoczne i wesołe, inne żałosne i pełne melancholii. Wszystkie razem tworzą niepowtarzalną melodię, którą nuci moje serce.
Jednak kilka dni temu wszystko umilkło, a całość zaczęła przypominać urwany hejnał.
Wydarzenia z przeszłości zmieniły Sarę nie do poznania, odcisnęły piętno na jej poczuciu własnej wartości i zaufaniu do ludzi. Jest teraz pewna, że miłość sprowadza się jedynie do cierpienia. Przynosi ból, łzy i rozczarowanie. Przekonał się o tym także Michał, którego wykorzystała była dziewczyna.
Przypadkowe spotkanie dwóch poranionych dusz uruchamia ciąg niespodziewanych zdarzeń i pozwala im poznać życie na nowo. Budowany od lat mur, którym otaczała się Sara, zaczyna pękać za sprawą opiekuńczego Michała. ​

 źródło opisu: http://czwartastrona.pl/z-popiolow/

"Ludzkie serce czasami zapomina, jakie potrafi być silne. Dlatego od czasu do czasu trzeba mu o tym przypomnieć."

Sara przeszła w swoim życiu więcej, niż byłby w stanie znieść przeciętny człowiek. Nie ufa łatwo ludziom, bo po prostu boi się kolejnego bólu. W kontaktach z osobami ze swojego otoczenia jest wycofana i zamknięta w sobie. Nie szuka żadnej bliższej relacji, ani tym bardziej miłości. Nawet jej współlokatorka nie wie o niej wszystkiego. Bliskie kontakty utrzymuje jedynie ze swoją kochaną babcią, która jest dla niej oparciem w każdej sytuacji. Jednak wszystko powoli zaczyna się zmieniać kiedy poznaje Michała.  Poznany przypadkowo Michał coś w niej zmienia... Zaczyna powoli rozbierać mur, którym otoczyła się dziewczyna. Pokazuje jej, że miłość potrafi leczyć... i robi to wtedy, gdy zupełnie się tego nie spodziewamy. Czy uda mu się przebić przez mur, który wokół siebie wybudowała Sara?

"W życiu nie chodzi o to, żeby zapomnieć o przeszłości. Ona jest nieodłączną częścią naszego istnienia i udawanie, że pewne wydarzenia nie miały miejsca, nie ma żadnego sensu. Przeszłość należy przyjmować całą, dokładnie taką, jaką jest, a kiedy zajdzie potrzeba, należy wyciągnąć z niej odpowiednią lekcję."

Autorce udało się wykreować znakomite postaci, które są tak realistyczne, że ma się wrażenie jakby istniały naprawdę, a nie wyłącznie na kartach książki. Są barwni i wyraziści. Odnosi się to nie tylko do głównych postaci, czyli Sary i Michała, ale także postaci drugoplanowych, czyli ich przyjaciół czy członków rodziny, sporadycznie pojawiających się w książce. Mimo, iż stanowią tylko tło dla tej dwójki, wiele wnoszą do całej historii. Bardzo polubiłam współlokatorkę Sary - Kaśkę. Ta dziewczyna to istny chodzący optymizm! Zawsze w zanadrzu miała uśmiech i wspierała swoją przyjaciółkę w każdej, nawet najgorszej sytuacji. Moją sympatię zdobyła również urocza babcia głównej bohaterki. To niezwykle ciepła, mądra i wyrozumiała osoba.

„Z popiołów” czyta się naprawdę bardzo szybko. To lekka, wciągająca powieść, która oczaruje niejednego czytelnika swoim skromnym pięknem. Napisana jest w przystępny sposób, sprawia, że można łatwo wsiąknąć w tę historię. Historię Sary pochłonęłam prawie w jeden wieczór. Mimo że pewne schematy mogą nam wydawać się utarte w tej powieści, to autorka tak zgrabnie prowadzi narrację, że nie wydaje się to być mocno odczuwalne. 

Podsumowując, Z popiołów to książka, którą jesteście w stanie przeczytać w ciągu jednego wieczoru. Wywołuje emocje, sprawia, że wszystko wydaje się możliwe - nawet zapomnienie o trudnej przeszłości. Udowadnia, że kobiety to wcale nie taka słaba płeć, wiele zależy od poczucia pewności siebie. Będę bardzo miło wspominać tę historię i z całą pewnością sięgnę po kolejne tomy opowiadające o Sarze i Michale.

"Czasami lepiej być samotną wyspą, niż dzielić życie z kimś, kto nie daje ci szczęścia."


Tytuł: Z popiołów
Autor: Martyna Senator
Tom: I
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Ilość stron: 336
Rok Wydania:  8 listopada 2017
Ocena: 9/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Czwarta Strona!

Udostępnij ten wpis

4 komentarze :

  1. Mam fragment tej książki i z pewnością niedługo się z nim zapoznam :D
    Pozdrawiam! Dolina Książek

    OdpowiedzUsuń
  2. Widziałam już bardzo dużo pozytywnych recenzji tej książki, ale nie jestem przekonana czy przemówi ona do mnie ;)

    Może kiedyś spróbuje się przekonać ;)

    Pozdrawiam,
    https://mieszkajaca-miedzy-literami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. MUSZĘ TO PRZECZYTAĆ. Koniecznie. Zabieram się do tego od x czasu, ale mimo wszystko muszę po to sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawi mnie ta seria, ale nie wiem, kiedy uda mi się ją wypożyczyć w bibliotece. Nawet nie wiem, czy maja chociaż ten pierwszy tom .;/

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.