czwartek, 1 lutego 2018

#36 "Zima koloru turkusu" Carina Bartsch


Emely jest kompletnie zdezorientowana. Dlaczego Elyas, mężczyzna o turkusowych oczach, zniknął właśnie wtedy, gdy zdecydowała się mu zaufać? Na szczęście wciąż może liczyć na swojego tajemniczego, internetowego wielbiciela... Ale czy w końcu dojdzie do ich spotkania?

źródło opisu: Wydawnictwo Media Rodzina, 2015

"Dopiero kiedy człowiek przeżyje piekło, może docenić piękno nieba."

Kończąc czytanie powieści „Lato koloru wiśni” wiedziałam, że po takim zakończeniu nie wytrzymam zbyt długo i czym prędzej będę musiałam sięgnąć po drugą część. Angażując się w życie głównych bohaterów trudno postąpić inaczej, bo autorka sprytnie zadbała o to, by zauroczonych losami Emely i Elyasa czytelników pchnąć dalej, zniewalając i nie pozostawiając wyboru. Czy niemiecka autorka i tym razem zdobyła moje uznanie? Czy chłopak o wyjątkowych turkusowych oczach ponownie mnie zauroczył? 

Książka ta, podobnie jak pierwszy tom jest pełna humoru, świetnych dialogów naszpikowanych kąśliwymi docinkami między główną parą. Jednak historię z drugiej części odbieram nieco inaczej. Pierwszy tom był lekką opowiastką miłosną, natomiast drugi jest przepełniony ciągłą walką, strachem, niepewnością głównych bohaterów. Napięcie między nimi było niezwykle rzeczywiste, wręcz namacalne, co potęgowało wrażenia. Zaczęli dostrzegać błędy przez siebie popełnione i nie mięli pewności czy jest jakaś szansa na ich naprawienie. Cały czas odczuwałam niepokój, rozemocjonowanie, uścisk w piersi - wszystko przeżywałam razem z bohaterami.


"Przecież nie mamy wpływu na to, w kim się zakochujemy. To się po prostu przydarza. Wszystkim ludziom (...) Oczywiście, że to zdarzało się każdemu. Ale tylko idiota ustawiał się na klifie i myślał, że dzięki temu dotknie nieba."

Pewnego dnia Emely odkrywa, że Elyas nie był z nią do końca szczery. Jedna tajemnica potrafi czasami zniszczyć wszystko, na co tak długo się pracowało. W jednej chwili życie dziewczyny rozpada się na milion kawałeczków i Emely nie jest pewna, czy kiedykolwiek uda się jej je poskładać. Co tak naprawdę ukrywał przed nią Elyas?  Choć dziewczyna obiecywała sobie, że już nigdy nie dopuści do tego, aby chłopak złamał jej serce, to jednak ponownie musi poradzić sobie z ogromną pustką, jaką w jej życiu pozostawił po sobie Elyas. Czy ich związek ma jeszcze jakąkolwiek szansę na przyszłość? Czy Emely znajdzie w sobie siłę, aby wybaczyć chłopakowi i zacząć wszystko od nowa?

„Zima koloru turkusu” jest to cudowna historia o dwójce zagubionych młodych ludzi, którzy metodą prób i błędów próbują odnaleźć swoje szczęście. Relacja Emely i Elyasa nie należy do lekkich. Carina Bartsch w swojej powieść zagwarantowała karuzelę uczuć, od której aż zakręciło mi się w głowie. Absolutnie nie byłam przygotowana na taki ładunek emocji. Szczerze, brak mi słów, aby wyrazić wszystko co czuje o tej książce i dzięki tej książce. To wszystko jest niesamowite! Sami musicie przeżyć tę opowieść, aby przekonać się o czym mówię. Zapewniam was, że ta pozycja was oczaruje jeszcze bardziej niż pierwszy tom. Książki zdecydowanie trafiają na listę moich ulubionych !

Tytuł: Zima koloru turkusu"
Autor: Carina Bartsch
Tom: II
Wydawnictwo: Media Rodzina
Ilość stron: 452
Rok Wydania: 
Ocena: 10/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Media Rodzina!

Udostępnij ten wpis

1 komentarz :

  1. Kiedyś na pewno przeczytam tę duologię, bo naprawdę dużo o niej czytałam i jestem ciekawa, czy mi się spodoba...

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.