czwartek, 5 kwietnia 2018

#53 "Slammed" Colleen Hoover



Layken skończyła właśnie osiemnaście lat. Kilka miesięcy wcześniej niespodziewanie straciła ojca. Wraz z kochającą matką i młodszym bratem postanawiają zostawić za sobą przeszłość w Teksasie, by móc rozpocząć nowe życie w Michigan.
Sprzedają dom, pakują rodzinne pamiątki i wyruszają na północ. Każde z nich z innymi obawami i planami na przyszłość. Zarówno Layken, jak i Kel nie chcą porzucać szkoły, przyjaciół, ulubionych miejsc. Nie wiedzą, co ich czeka tysiące kilometrów od domu. Prawdziwego domu.
Julia, choć się martwi, stara się dodać otuchy swoim dzieciom i wesprzeć ich w najtrudniejszych chwilach. Po przyjeździe na miejsce okazuje się, że już pierwszy kontakt z sąsiedztwem z naprzeciwka zwiastuje poważne zmiany w rodzinnych relacjach.
A to dopiero początek niezwykle emocjonalnej, chwilami przezabawnej historii rodziny Cohen i Cooperów, w której nikt nie zdaje sobie sprawy, jak ich członkowie staną się sobie bliscy w obliczu śmiertelnej choroby i codziennych problemów.

źródło opisu: opis od wydawcy

"Nie podchodźcie do życia zbyt poważnie. Dajcie mu w pysk, kiedy na to zasługuje."

Uwielbiam powieści Colleen Hoover. Uwielbiam to, jak wyjątkowe są jej historie, jak potrafi zagrać na moich uczuciach i to, jak umiejętnie zaskakuje mnie przy każdej swojej książce. Każda z historii napisanych przez Colleen jest wyjątkowa. Każda z nich ma parę głównych bohaterów, którzy mają swoje własne światy złożone z ich własnych wyjątkowych rzeczy. To właśnie najbardziej podziwiam w twórczości autorki i oczywiście "Slammed" nie mogło tego zabraknąć. Według mnie tej książce nic nie brakuje. 

Layken to młoda dziewczyna, która stawia pierwsze kroki w dorosłym życiu. Na nieszczęście niedawno straciła ojca, a jej matka postanowiła przenieść się do innego miasta, położonego w Michigan. Layken wraz z matka i bratem ruszają w nieznane. Młodzi nie chcą zostawiać swoich wspomnień, przyjaciół i dotychczasowego życia. Jednak matka stara się wspierać ich oboje. Jednak jak się okazuje na miejscu czeka ich wiele zmian, które sprawią, że wszyscy inaczej będą spoglądali na świat. Już w pierwszych dniach pobytu na ich życie będą mieli wpływ nowi sąsiedzi.

Zdawać by się mogło, że Slammed jest kolejnym  romansem. Owszem, jest to romans, ale pamiętać trzeba, że Colleen Hoover nigdy nie stawia na proste rozwiązania. Bohaterowie jej powieści, mimo młodego wieku, często dźwigają spory bagaż doświadczeń. Tak również dzieje się i w tym przypadku. Nie tylko Layken jest postacią, która kogoś straciła. Hoover nie oszczędziła również Willa. Bohater ten musiał przejść przyspieszony kurs dorosłości, dzięki czemu stał się bardzo dojrzały, a podejmowane przez niego decyzje są rozważane pod kątem wszystkich możliwych skutków.

"Tak wiele mnie nauczyła. I nadal uczy mnie tak wiele. Nauczyła mnie kwestionować. I nigdy nie żałować"

Książka podzielona jest na dwie części, a pierwszą z nich kończy bomba, jaką Hoover zrzuca na czytelnika. Drugą część książki w większości przepłakałam. Autorka po raz kolejny zmiażdżyła moje serce. Nie mam pojęcia, jak ta kobieta to robi, ale kocham ją za to, że jej książki tak maltretują mnie emocjonalnie. Przez to trudno będzie mi o nich zapomnieć. Nawet tego bym nie chciała. 
Colleen Hoover tworzy postacie, których nie można nie lubić. Każdy z nich na swój sposób skrada serce. Nie tylko dwójka głównych bohaterów zyskała mają sympatię. Polubiłam braci Layken i Willa za przyjaźń, jaka między nimi się narodziła i za ich rezolutność. Pokochałam Eddie za jej otwarte serce. Aż sama chciałabym mieć ją za przyjaciółkę, taką zwariowaną, a jednocześnie kochaną. Polubiłam także matkę Layken, za jej ogromną miłość do dzieci i za mądrości, jakie im przekazała. Warto o nich pamiętać.

"Żałowanie do niczego nie prowadzi. To patrzenie w przeszłość, której nie można zmienić."

,,Slammed" to magiczna opowieść, która wstrząsnęła moim sercem. Niezwykle emocjonalna, ale jednakowo zabawna porywa do swojego świata i nie pozwala od niego odejść. Wiem, że będę do niej powracała i na nowo przeżywała tę piękną, wzruszającą historię. Nie mogłam się od niej oderwać i sądzę, że wy też nie będziecie mogli tego zrobić. Mam nadzieję, że poruszy Was tak samo, jak mnie. Z całego serca ją polecam i życzę Wam przeżycia niesamowitej przygody, która wstrząśnie waszym światem. A jeśli nadal zastanawiacie się, czy jest to książka dla Was, dajcie jej szansę. Gwarantuję Wam miło spędzony czas. 


Tytuł: Slammed (Pułapka uczyć )
Autor: Colleen Hoover
Tom: I
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 282
Ocena: 10/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu YA!



Udostępnij ten wpis

3 komentarze :

  1. Nareszcie wiem, co było w kolejnym akapicie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo rzadko mam łzy w oczach, czytając książkę, a przy tej powieści prawie się poryczał i to zarówno za pierwszym razem jak ją czytałam kilka lat temu, jak i za drugim czytając ją niedawno.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hoover jeszcze mnie nie zawiodła, więc na tę trylogię też się na pewno skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.