środa, 11 kwietnia 2018

#54 "Point of Retreat" Colleen Hoover


Layken i Willa łączy więcej niż typowe młode pary. Mają za sobą podobne doświadczenia, podobne potrzeby. Oboje stracili rodziców i muszą poradzić sobie z wychowaniem młodszego rodzeństwa.
Wygląda na to, że są dla siebie stworzeni. Ich związek rozpada się jednak, gdy na drodze Willa pojawia się jego dawna miłość Vaughn. Chłopak utrzymuje z nią kontakt, chociaż wie, że Layken może mu nie wybaczyć kłamstw.
Czasami dwoje ludzi musi się rozstać, by zdać sobie sprawę z tego, jak bardzo siebie potrzebują. Czy Willowi uda się naprawić to, co zniszczył, zanim rozstaną się z Layken na zawsze i już nigdy więcej nie zobaczą?

źródło opisu: Grupa Wydawnicza Foksal

"Czasami dwie osoby muszą się rozstać, aby sobie uświadomić, jak bardzo siebie potrzebują."

W pierwszej części "Slammed. Pułapka uczuć" poznaliśmy głównych bohaterów. Layken to ledwo pełnoletnia dziewczyna, której niedawno zmarł ojciec, a sytuacja materialna zmusiła ją, jej mamę i brata do przeprowadzki do innego stanu. W trakcie urządzania się w nowym domu Lake poznaje przystojnego Willa, który, jak się wkrótce okazuje, samotnie wychowuje małego brata. Nietrudno przewidzieć, że między Lake a Willem pojawi się uczucie, ale, mimo silnej więzi, jaka ich połączyła, nie będzie dane im być razem. Na drodze pojawi się bowiem wiele przeszkód, a wkrótce okaże się także, że Lake czeka największy życiowy egzamin.

Point of Retreat "Nieprzekraczalna granica" to ścisła kontynuacja losów Lake i Willa. Ich miłość przetrwała najgorsze, teraz  próbują razem ułożyć sobie życie. Wszystko wydaje się iść w dobrym kierunku, jednak, jak się okazuje, ich związek dosyć szybko zostaje wystawiony na próbę, gdy w życiu Willa pojawia się jego dawna miłość. Pozwoli ona bohaterom zrozumieć, na czym opiera się ich związek, jakie ma podstawy, a także co tak naprawdę do siebie czują i jak zamierzają dalej funkcjonować. Okazuje się też, że życie szykuje dla nich więcej dramatów, które znacznie wpłyną na ich losy.

Nienawidzę, a zarazem uwielbiam Colleen Hoover, za to, co robi ze mną poprzez swoje książki! Raz śmieję się jak głupia, raz ryczę, a innym razem siedzę z otwartą buzią, bo nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Ja nie rozumiem jak ona to robi. Ma ogromny talent do pisania i wzbudzania ogromnej ilości emocji. Idealne są nawet te momenty, w których nas bohaterowie denerwują, bo wiemy, że robią coś, czego nie powinni. To pokazuje prawdziwość historii. Widzimy, że oni także popełniają błędy – ja każdy człowiek. I to jedna z rzeczy, które najbardziej podobają mi się w książkach tej autorki – idealnie oddaje naturę człowieka. Historie przez nią stworzone nie są przerysowane czy przesłodzone. Pokazuje prawdziwe życie.

"Miłość jest najpiękniejszą rzeczą na świecie. Niestety, jest także jedną z tych, które najtrudniej utrzymać, i jedną z tych, które najłatwiej utracić."

Bardzo zżyłam się z bohaterami. Layken dorasta bardzo szybko, przynajmniej z pozoru. Ma na głowie wiele problemów, nie wie czy może ufać Will'owi, co tylko wzmaga jej lekkie rozchwianie emocjonalne. Natomiast Will, który musiał dorosnąć znacznie wcześniej niż ona, w pewnych momentach wraca do poziomu licealnego. Zaczynają się drobne kłamstwa, bezosobowe przeprosiny i dramaty rodzinne. Już w pierwszej części wiele z postaci skradło moje serce - Layken i Will - za ich ogromne uczucie, Kel i Caulder - za ich rezolutność, Gavin i Eddy - za ich wspaniałą przyjaźń. Do grona tych postaci dołączyła Kiersten, która zawładnęła moim sercem, od kiedy tylko się pojawiła. Dzięki niej wiem, co znaczy "motylkować".

To książka o prawdziwej miłości, chociaż nie. To raczej powieść o jej poszukiwaniu, kształtowaniu i przyswajaniu. To powieść o bólu, kłamstwie, piękny słowach, miłości w każdej postaci, dowcipach, trudach dorastania i niezliczonych problemach. I chociaż w życiu jest tak, że nieszczęścia chodzą parami, to myślę, że autorka otworzyła dla swoich bohaterów puszkę pandory. 
Dla fanów Hoover i new adult to powieść obowiązkowa.


"Chciałbym mieć przyjaciół, którym mogę zaufać, którzy kochają mnie za to, kim sięstałem… a nie za to, kim byłem." 


Tytuł:  Point of Retreat (Nieprzekraczalna granica)
Autor: Colleen Hoover
Tom: II
Wydawnictwo: YA!
Ilość stron: 282
Ocena: 10/10

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu YA!



Udostępnij ten wpis

4 komentarze :

  1. Jeszcze nie czytałam tej serii, ale mam w planach! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, nawet dwa razy i uwielbiam <3 Teraz już kończę "This girl", zostało mi może 20 stron i muszę przyznać, że też było ciekawe, aczkolwiek gorsze nić pierwsza i druga część ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam całą serię w najnowszym wydaniu, ale wstyd się przyznać, że jeszcze nawet jej nie zaczęłam:) chyba nadszedł w końcu jej czas!

    Pozdrawiam,
    korczireads.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam wielką ochotę na całą tę trylogię, bo w okresie, kiedy ukazała się w tym nowym wydaniu, był na nią wielki szum i chyba nikt nie wyraził negatywnej opinii o całej serii. Dlatego właśnie niesamowicie ciekawi mnie, co też Colleen Hoover ma tutaj do zaoferowania. Mam nadzieję, że książki te spodobają mi się tak samo jak wszystkim!

    Pozdrawiam ciepło ;*

    OdpowiedzUsuń

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.