sobota, 9 czerwca 2018

#67 "Niepoliczalne" Karen Gregory



"Tego, co najważniejsze, i tak nie da się policzyć."

Główną bohaterką opowieści jest Hedda, która ma problemy z odżywianiem się. Mimo że ma rodzinę musi liczyć tylko na siebie. Opuściła już ośrodek, ale też nie wróciła do domu rodzinnego. W samotności stara się żyć z Nią – anoreksią, która nauczyła ją liczyć kalorie i BMI. Pewnego dnia siedemnastolatka odkrywa, że jest w ciąży i wszystkie jej dotychczasowe plany i nadzieje ulegają zmianie. Pierwszą myślą Heddy jest by usunąć dziecko, ale im dłużej się nad tym zastanawia, nie jest już tego taka pewna. Postanawia więc zawrzeć pakt z Nią, że na czas trwania dziecka przestaje liczyć kalorie. A gdy już dziecko przyjdzie na świat i odda je kochającej rodzinie, Nia będzie mogła ją odzyskać już na zawsze. Co się stanie po siedemnastu tygodniach, stu dziewiętnastu dniach i trzystu pięćdziesięciu siedmiu posiłkach? Czy Hedda zrozumie w czym tkwi problem i znów wróci do Ni?
 
Do narodzin dziecka pozostało siedemnaście tygodni, sto dziewiętnaście dni, trzysta pięćdziesiąt siedem posiłków. 

Niepoliczalne to debiut autorstwa Karen Gregory, spodziewałam się po tej książki lekkiej opowieści. Myślałam, że to kolejne sztampowe New adult z dramatem w tle. Bardzo się cieszę, że dostałam coś więcej niż charakterystyczny romans, z wybujałą fabułą. Autorka postanowiła podzielić tę książkę na trzy części, w każdej z nich bohaterka zmaga się z kolejnymi etapami choroby i z życiem na nowym gruncie. Gdzieś w tle majaczą niewłaściwe przyjaźnie i nieodpowiednie wzorce. Przez całą powieść zastanawiałam się, co właściwie sprawiło, że bohaterka postanowiła zacząć się odchudzać, jaki był faktyczny powód, ten uwarunkowany w psychice, który pobudził w młodej dziewczynie tę chęć bycia lepszą. Doszłam do odpowiednich wniosków, którch nie mogę zdradzać, mogę tylko powiedzieć, że autorka wykreowała tę postać skrupulatnie i nie jest to zwykła nastolatka, która zapragnęła podążać za modą. To młoda dziewczyna, która czuła się odrzucona, zapomniana, niekochana, przez ludzi, którzy powinni ja wspierać i być przy niej zawsze. Niestety Karen Gregory jest kolejną autorką, która pokazała mi jak wielki wpływ na młodzież mamy my.

Hedda nie jest bohaterką, którą spotyka się często w literaturze. Owszem, z buntowniczkami miałam już do czynienia, jednak żadna z nich nie przypomina mi głównej bohaterki Niepoliczalnych. Wydaje się, że dziewczyna poradziła sobie ze swoją chorobą i panuje nad tym, by wrócić do życia sprzed Nii, jak dla mnie wciąż jest na etapie walki, a to, jak stawia anoreksji czoła, bardzo mi się podoba. Hedda nie użala się zbytnio nad sobą i choć jest młoda - kiedy ją poznajemy, nie ma jeszcze osiemnastu lat - jest na tyle dojrzała, by postanowić, że urodzi dziecko, a później znajdzie dla niego lepszą przyszłość. Nastolatka zyskała moją sympatię tym, jak racjonalnie stara się do wszystkiego podchodzić. Nie omija jej popełnianie błędów, ale to czyni ją jeszcze bardziej ludzką. 
Pozostali bohaterowie są dobrze zarysowani, autorka także w ich kreacji postarała się o naturalizm, żadnego z nich nie czyniąc całkowicie krystalicznie czystego, pozbawionego wad czy problemów. Rodzice Heddy noszą w sobie pewien żal, jej młodsza siostra ucieka w świat, w którym czuje się bezpieczniej i pewniej. Robin, sąsiad, skrywa tajemnicę i choć jest pomocny, nie dał mi się zbytnio polubić. Każda z postaci - nawet ta jedna już martwa - miała za zadanie pozostawić po sobie ślad w życiu Heddy. Nikt nie pojawia się tu przypadkowo, nawet narwany, przerażający sąsiad miał coś do zrobienia, by zmienić coś w myśleniu nastolatki. Autorka nie zapełniała bohaterami luk w fabule, ale dla każdego miała choć krótki wątek. 

Książka napisana płynnym, prostym, momentami potocznym, językiem. Pomimo ciężkiego kalibru, czyta się ją lekko. Mozolna akcja może nużyć, ale Niepoliczalne to książka, która skupia się na uczuciach, osobach, a nie na wartkiej akcji i jej zwrotach. Opowieść idealna dla wszystkich niezależnie od wieku i upodobań. Myślę, że na tematy anoreksji, bulimii nadal mówi się zbyt mało, niewiele książek porusza ten temat, a autorzy boją się kontrowersji wzburzonych wkoło zaburzeń odżywiania. Czytając Niepoliczalne, wiele razy miałam ochotę powiedzieć głównej bohaterce, żeby w końcu przestała się mazać, zaczęła jeść jak człowiek... jednak jednocześnie rozumiałam jej punkt widzenia, a aspekty przedstawione przez autorkę utwierdziły mnie w przekonaniu, iż niektórych blokad psychicznych nie jesteśmy w stanie opanować. Czasami potrzeba mocnego bakcyla, aby chcieć się zmienić... a innym razem zmiana jest niemożliwa.

Niepoliczalne to książka, która jest w stanie wycisnąć z ciebie łzy, nie pozwalając zbyt szybko zapomnieć o sobie. Pouczająca historia Heddy może otworzyć oczy wielu młodym czytelnikom łaknącym szczupłej sylwetki, że nawet w tym przypadku trzeba mieć się na baczności. Przecież nie wiemy, za którym rogiem może czaić się łaknąca swej ofiary inna wersja Nii. Mną ta książka wstrząsnęła. Polecam !

Tytuł:  Niepoliczalne
Autor:  Karen Gregory
Wydawnictwo:  Jaguar
Data wydania: czerwiec 2017
Ilość stron: 304

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Jaguar

Udostępnij ten wpis

1 komentarz :

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.