wtorek, 17 lipca 2018

#76 "Laleczki" Anna Snoekstra



"To nie chęć zwycięstwa czyni cię zwycięzcą; To niezgoda na porażkę."


Gdy spłonął budynek sądu i zginął lubiany powszechnie nastolatek, całe miasteczko pogrążyło się w żałobie. Panika wybucha, kiedy kilka rodzin znajduje na progu porcelanowe lalki łudząco podobne do swoich dzieci. Część mieszkańców uważa, że w ten sposób pedofil oznacza przyszłe ofiary, mnożą się spekulacje i wzajemne oskarżenia. Już nikt nikomu nie ufa, każdy ochoczo zdradza cudze sekrety, nawet te najbrudniejsze. Miejscowa policja jest bezradna, jednak ta sprawa to woda na młyn pewnej ambitnej dziewczyny, która marzy o karierze dziennikarskiej. Rose zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę. Zadaje zbyt wiele pytań i niektórzy uważają, że zasłużyła na karę.
Miasteczko, w którym mieszka Rose, główna bohaterka powieści, i jednocześnie jej narratorka, nie ma dla niej żadnych perspektyw. Dziewczyna chce się z niego wyrwać. Tym bardziej, że ludzie zaczynają panikować, gdy na progach ich domów pojawiają się porcelanowe laleczki łudząco podobne do ich dzieci. Rose rozpoczyna swoje śledztwo. Czy uda jej się odkryć, kto stoi za tymi nietypowymi przesyłkami?

Motywem przewodnim tej historii jest struktura małego miasteczka. Zawsze intrygują mnie powiązania sąsiedzkie i zmian charakterów w obliczu prawdziwej tragedii dlatego z przyjemnością śledziłam wykreowany przez autorkę obraz zakłamania. Ludzkie relacje zmieniały się na moich oczach, gdy zaczęło wytracać się zaufanie i nagle wszyscy stali się bardziej otwarci - dochodziło niemal do samosądu na podstawie jedynie niejasnych podejrzeń. Tym sposobem w fabule pojawiło się sporo spekulacji, oskarżeń i tajemnic związanych z poszczególnymi bohaterami, których odkrywanie było najciekawszą przygodą związaną z tą lekturą.

Jedyne czego żałuję, to słabo rozwiniętego wątku podjętego w tytule. Autorka skupiając się na całokształcie pominęła bardziej kluczowe wydarzenia jedynie o nich wspominając, ale nie nawiązując do nich ze wszystkimi szczegółami. Kluczem do historii okazała się Rose, ciekawa bohaterka z bagażem życiowych doświadczeń, która skradła całą uwagę i odciągała mnie wiele razy od toczonej za jej plecami akcji. Zamiast śledztwa poznałam prywatne sprawy głównej bohaterki, a problem podrzucania porcelanowych lalek został poruszony w mniejszym niżbym chciała stopniu. Szkoda, ponieważ gdyby nie to, powieść na pewno wskoczyłaby na wyższy poziom przede wszystkim za sprawą klimatu wszechobecnej tajemnicy i ciężkiej aury niepewności w stosunku do dalszych zachowań mieszkańców miasteczka.

"Laleczki" to lekki thriller z kilkoma ślepymi zaułkami i ciekawymi obrotami w akcji, który przypadnie do gustu czytelnikom o słabych nerwach i tym, którzy szukają spokoju i relaksu przy swobodnej historii. Lekkość stylu autorki przemawia na korzyść fabuły, a sama historia jest na tyle wciągająca, że nie żałuję poświęconego jej czasu. To sympatyczna lektura na każdą okazję, z ciekawym tematem i intrygującym rozwiązaniem, przy której można miło spędzić czas i odkryć prawdę o ludziach, którzy w obliczu tragedii zmieniają się nie do poznania.

Tytuł:  Laleczki
Autor:  Anna Snoekstra
Wydawnictwo:  HarperCollins
Data wydania:  11 kwietnia 2018
Ilość stron:  336


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu HarperCollins

Udostępnij ten wpis

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

#109 Katarzyna Michalak "Promyk Słońca"

"Dlaczego nie można otwarcie poprosić o miłość, jeśli chce się kochać, o pomoc, jeśli się jej potrzebuje, o przyjaźń jeśli czuje si...

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.